test
Inflacja jest potężnym wrogiem inwestora. Często może doprowadzić, że jego inwestycje z pozoru zyskowne okazują się staniem w miejscu, lub nawet cofaniem się.
W każdej inwestycji powinniśmy uwzględniać inflację i nazywać zyskiem to co jest ponad tą inflacją a nie pozorny zysk. Gdy więc liczymy zwrot z inwestycji musimy odjąć stratę na inflacji.
Gdyby inflacja nie istniała to pieniądze, które zarobiliśmy przykładowo 10 lat temu miałby tę samą siłę nabywczą co wtedy, czyli kupilibyśmy za te same pieniądze tyle samo chleba, produktów żywnościowych, czy też sprzętu. Inflacja jednak istnieje i gdy nie wrzucimy tych pieniędzy choć na lokatę to niestety ząb czasu będzie nadgryzał stopniowo nasze oszczędności do tego stopnia, że za jakiś czas niewiele z tego zostanie. Oczywiście nie mam na myśli fizycznie, lecz jeśli chodzi o siłę nabywczą czyli o spadek wartości pieniądza.
Inflacja ma to do siebie, że może być różna dla różnych produktów a nawet różna dla różnych osób. Dlaczego? Ponieważ różne osoby kupują często różne produkty, inne jedzenie, inne paliwo - gaz, ropa czy benzyna nie zawsze proporcjonalnie drożeją. Ci natomiast co w ogóle nie kupują paliwa najmniej odczują wrost jego cen. Nie każdy przecież ma samochód i nie każdy tyle samo nim jeździ.
Pamiętajmy jednak, by uwzględniać choć średnią inflację w swoich obliczeniach inwestycyjnych.