test
Kiedy nie warto korzystać z kart kredytowych?
Pewne niebezpieczeństwo kart kredytowych pojawia się wówczas, gdy tracimy płynność finansową i zaczynamy kolejno zadłużać kolejne karty do spodu. Wówczas trzeba się zatrzymać i zobaczyć co jest nie tak. Bo gdy nie uzdrowimy naszych finansów wówczas nakręca się wielka spirala kredytowa, która nie jest potrzebna ani bankom ani nam. Bo gdy stracimy płynność finansową, czyli gdy koszty naszych wydatków przekroczą nasze zarobki zaczynają się schody i nic tu nie da wzięcie kolejnej karty kredytowej.
Jak takie coś może się stać? Po prostu wtedy, gdy na przykład po opłaceniu wszystkich kosztów życia z pensji zostaje nam 900zł miesięcznie. Gdy zadłużymy powiedzmy 3 karty kredytowe całkowicie i spłacamy tylko minimalną kwotę wówczas może być tak, że spłaty kart zabierają 900zł, czyli co miesiąc tracimy grunt pod nogami o 200zł a rocznie zadłużamy się na 2400zł. Wówczas dobieranie kolejnej karty może zrobić z nas bankrutów i tylko oddalić termin zajęcia przez komornika domu/mieszkania.
Czy jest jakieś wyjście z takie sytuacji pętli kredytowej?
Najlepiej wówczas jest spróbować wziąć kredyt hipoteczny w zastaw na wartość jaką są karty kredytowe zadłużone i je spłacić. Jeśli nasza mentalność życia ponad stan się nie zmieni to lepiej jest zrezygnować z tych kart, lub zostawić jedną i zmienić jej wysokość do tego co jesteśmy w stanie w miesiąc odłożyć oczywiście warto w tym przypadku też uwzględnić koszty karty oraz ewentualną gwarancję spłaty zadłużenia. Zyskujemy wówczas nasz zarobek miesiąc wcześniej a nie popadniemy znów w pętlę kredytową.
Kredyt hipoteczny rozłożony na dłuższy czas nie będzie tak drogi i nie będzie nas kosztował aż tyle co karty kredytowe o ile go spłacimy wcześniej a poza tym nie pozwoli nam zadłużać się nadmiernie, czyli ponad to co nas stać. Może warto też tak zaplanować finanse i choć trochę odkładać i próbować spłacić wcześniej kredyt.
Kiedy zatem korzystać z kart kredytowych?
Z kart kredytowych powinniśmy korzystać wówczas gdy potrzebne są nam pieniądze na inwestycje, które zarobią zarówno na kartę jak i na nas.
Bilans powinien wyjść dodatni, nawet gdy kartę będziemy spłacać przez dłuższy czas.