Pracuj w drogiej walucie!
Od razu piszę, że może nie jest to porada dla każdego. Nie każdy pewnie skorzysta z tego, jednak gdy masz fach który da się zdalnie urzeczywistnić to jesteś grupie uprzywilejowanej. Tak, jak dobrze pójdzie to możesz zarabiać 3-4-5 razy tyle co teraz.
Jak tego dokonać? Wystarczy, że znasz dobrze obcy język i pracę niekiedy da się zdalnie wykonywać. W takim przypadku możliwe jest zatrudnienie się w zagranicznej firmie, która płaci w euro, funtach lub dolarach. Teraz nawet, gdy dostaniemy nieco niższą stawkę niż zagraniczni pracownicy, to i tak jesteśmy dużo do przodu na różnicy walutowej. Choć nie ma pewności ile taki proceder będzie działał, bo i u nas ma być wprowadzone euro, jednak być może wypłaty w Polsce i tak będą kilka razy mniejsze niż u zamożniejszych zachodnich sąsiadów więc tak potencjalnie wyjdziemy na tym dobrze...
Oczywiście nie dotyczy to tylko pracowników. Polskie firmy też mogą szukać zleceniodawców z zagranicy i często tak czynią. Można też próbować szukać firm, które będą nam zlecać część swoich prac, na przykład ktoś może nam zlecić wykonanie jakiegoś modułu, czy grafiki do strony, czy też ulotki.
Informatyka w tym przypadku jest dziedziną nieco uprzywilejowaną ponieważ istnieje dużo prac, które pozwalają na zdalne jej wykonanie. Jednak nie tylko informatyka na to pozwala. Również można zdalnie pracować w różnego rodzaju projektowaniu, gdzie wynik pracy da się wysłać e-mailem, czy też zwykłą pocztą ma drogę otwartą do tego typu zarobkowania.
W branży reklamowej również można działać na rynku na przykład brytyjskim. Zyski powinny być dzięki różnicy walutowej "nieco" wyższe. Gdy zarabiamy na stronach również strony w języku angielskim mogą być bardziej dochodowe o ile oczywiście potrafimy je tam dobrze wypromować.
Jechać za granicę czy pracować zdalnie?
To jest pytanie, które można sobie postawić w szczególności w dobie kryzysu. Gdy wyjeżdżamy za granicę w celach zarobkowych to może nas szokować na początku tak duża różnica w zarobkach.
Wydaje się, że można zarobić "kokosy" i odłożyć dużo. Jednak nie zawsze jest to takie kolorowe na jakie to wygląda. Sytuacja może być zupełnie odmienna. Otóż gdy porównujemy nasze zarobki z zagranicznymi zarobkami to nasze wypadają nadzwyczaj blado. Jednak gdy ktoś wyjeżdża za granicę i nie złapie dobrej pracy to może się okazać, że "mieli w miejscu", lub jest niewiele lepiej niż u nas pomimo, że zarabia 3 razy tyle co w Polsce.
To wszystko zależy od wielu czynników. Gdy znajdziemy pracę w wielkim mieście w Anglii i zmuszeni jesteśmy wynająć mieszkanie to może okazać się, że większą część pensji przetracimy na opłaty. Wynajem mieszkania jest niestety bardzo drogi nie mówiąc już o kupnie. Koszty utrzymania samochodu też są spore. Teraz gdy uwzględnimy te wszystkie szczegóły razem okazuje się, że gdy pojedziemy sami musimy mieć albo dobrą pracę, albo wynająć mieszkanie powiedzmy w pięciu kolegów, czyli mieszka nas piątka w dwupokojowym mieszkaniu...
No cóż gdy wynajmiemy sami mieszkanie to nie wiem czy da się w ogóle utrzymać. Gdy jedzie małżeństwo to jest trochę łatwiej, ale i wówczas może być tak, że jedna pensja idzie na mieszkanie i niewiele zostaje a druga częściowo na życie. Da się żyć wygodnie pewnie wygodniej niż w Polsce ale ciężko jest dużo odłożyć. No chyba że ktoś znajdzie dobrą, dobrze płatną pracę ale to nie jest takie łatwe.
Podsumowując gdyby mieć tamte zarobki i mieć koszty takie jak w Polsce, to dałoby się odłożyć bardzo dużo. Jednak mieszkając tam i tam pracując nie zawsze da się tak dużo odłożyć.
Wnioski nasuwają się same. Mieszkaj tu a pracuj tam. Czasem się tak da. Mówię oczywiście o pracy zdalnej. Wówczas zarobimy sporo na różnicy kursowej między złotówką a funtem, czy euro.
Nie jest to może takie łatwe, ale jeśli ktoś już mieszka w tej chwili w Anglii to może rozważyć załapanie się do firmy takiej, lub spróbować znaleźć kontakty takie, które pozwolą mu na mieszkanie w Polsce a pracę za granicą.
lokaty strukturyzowane | lokaty bankowe